Jak kupić supertani bilet w Ryanair?

Czyli podstawy. Pomimo że tego rodzaju podróżowaniem możemy cieszyć się już od kilku lat, wciąż wiele osób nie wierzy, że można polecieć na drugi koniec Europy za kilka czy kilkanaście złotych, a czasem wręcz za darmo. Części z nich przekonać się po prostu nie da, tak silna jest to wiara. Ale wielu próbuje - i rozczarowuje się, nie znajdując supertanich biletów. Postaram się, aby post ten przybliżył krok po kroku cały proces.

Po pierwsze musimy zdać sobie sprawę z jednej rzeczy - nie jest możliwe zaplanowanie w stu procentach podróży w dowolnym wybranym przez nas terminie. Po drugie - nie w każdej chwili tanie bilety da się kupić i wymaga to odrobiny cierpliwości. Ale mówimy przecież o polowaniu na okazję. A więc...


...Zaczynamy! Wchodzimy na stronę www.Ryanair.com i przyglądamy się bacznie. Największy banner informuje nas zwykle, jak korzystne oferty można aktualnie znaleźć. Czasem jest to 59 zł, innym razem 20 zł, od święta nawet 0. Znajdziemy tam także informację, na jaki okres obowiązuje promocja. Najlepsze (czytaj: najtańsze) bilety zwykle udaje mi się kupić na około 3 miesiące przed planowanym lotem. Wtedy najlepiej jest rozpocząć śledzenie strony Ryanaira. Oczywiście - później również zdarzają się "perełki".


Reklamowane ceny to ceny ostateczne - oznacza to, że płacąc np. 20 zł za bilet plus następny 20 zł za powrotny, będą to wszystkie pieniądze jakie wydamy na samolot. Inną sprawą jest ewentualny dojazd z lotniska nierzadko zlokalizowanego nawet 100 km od upragnionego celu podróży (jest to częsta praktyka w Ryanairze, choć na szczęście są wyjątki. Warto zawczasu sprawdzić odległości i koszty dojazdu na miejsce).
Banner informujący o biletach za 20 zł nie oznacza bynajmniej, że wszystkie bilety tyle kosztują. Tych musimy dopiero poszukać. Wpisujemy w wyszukiwarce pożądane miasta i terminy a także ilość osób.

Za pomocą "kalendarza" z cenami szukamy lotów, które nas zainteresują. Po kliknięciu na dany dzień wyświetli nam się koszt podróży (ostateczny).
Zawiera on w sobie dodatkowe opłaty i podatki.
Jeżeli chcemy kupić naprawdę tani bilet musimy znaleźć lot w odpowiedniej promocji, najlepiej "darmowa odprawa online" (może to być też np. "bez podatków").
Jak widać na załączonym obrazku lot w takiej ofercie nie kosztuje nas ani złotówki więcej niż początkowa cena.


Oczywiście, czasami trudno jest znaleźć takie loty, zwłaszcza na atrakcyjnych trasach. Na potrzeby tego tekstu z łatwością znalazłem bilety za 20 zł do Dusseldorfu, który nie jest tak "prestiżową" destynacją jak np. Dublin.
Niekiedy zdarza się, że znajdziemy tani, czy wręcz darmowy bilet "tam", ale już nie powrotny. W takiej sytuacji możemy kupić bilet i czekać, aż trafi się odpowiedni bilet w drugą stronę. Oczywiście, nikt nie da nam gwarancji, że tak się stanie, ponadto im bliżej do odlotu - tym mniejsza szansa, że będzie jeszcze jakaś promocja na dany lot. Osobiście preferuję wytrwałe poszukiwanie naraz obu lotów i jak do tej pory zwykle udawało mi się to.

Czasami, jeśli szukamy biletów dla 2 lub więcej osób, warto zmniejszyć tę liczbę i powtórzyć szukanie, bowiem liczba miejsc w DANEJ TARYFIE jest na każdy lot ograniczona, a ceny są PODNOSZONE do tej najwyższej dla każdej z podróżujących osób! Może się więc okazać, że da się kupić supertani bilet dla jednej osoby, ale już nie dla dwóch (szukając tylko dla dwóch nawet nie będziemy tego świadomi!)

Zaznaczamy interesujące nas loty i przechodzimy do formularza rezerwacji.
To tutaj wiele osób zostaje najnormalniej naciągnięta przez Ryanaira na dodatkowe koszty.


1. Bagaż. Jeśli nie jest to konieczne - NIE BIERZEMY DODATKOWEGO BAGAŻU.
Każdy pasażer może za darmo wnieść do samolotu jedną sztukę bagażu podręcznego do 10 kg. Warto przeczytać jakie są restrykcje dotyczące bagażu podręcznego i ściśle się do nich stosować, a nasza podróż przebiegnie bezstresowo (oczywiście, wiele z zasad można łamać, ale trzeba wiedzieć na co i na którym lotnisku można sobie pozwolić). Każdy dodatkowy bagaż to koszt kilkudziesięciu złotych.

2. Pierwszeństwo wejścia na pokład. Kolejna płatna opcja. Nawet jeśli kogoś na to stać, nie warto się nad tym zastanawiać - wystarczy, że lotnisko nie ma "rękawów", a nasze pierwszeństwo wejścia na pokład zamieni się w pierwszeństwo wejścia na pokład ... autobusu lotniskowego. A dalej to już wolna amerykanka.

3. Ubezpieczenie. Nieobowiązkowe. Ryanair tak czy siak odpowiada za nasze bezpieczeństwo. Dodatkowe ubezpieczenie to naciąganie klienta. Ryanair ukrywa opcję "bez ubezpieczenia", pomiędzy innymi, tak, że mało kto jest świadom, że może z niego zrezygnować.

4. Powiadomienie SMS. Chyba nie po to szukaliśmy tanich lotów, żeby teraz sobie poesemesować? Powiadomienie e-mail jest równie ekspresowe.

Płacimy za bilety. Niestety - nie każda karta płatnicza nadaje się w tym przypadku. Co więcej, znakomita większość ze sposobów płatności obciążona jest dodatkową opłatą, której uniknięcie jest bardzo trudne. Do końca 2009 roku zwolniona z opłat była karta VISA Electron, która w dalszym ciągu pozostaje najpewniejszym sposobem płacenia za transakcje internetowe (tutaj popularność zdobyła szczególnie karta z mBanku, ze względu na całkowity brak opłat z nią związanych i niezawodność).

Aktualnie status darmowej karty posiada karta Mastercard Prepaid, która przez długi czas byłą niedostępna w Polsce, jednak od 1 marca 2010 każdy może ją kupić w Banku Zachodnim WBK.
Jest to aktualnie jedyna możliwość uniknięcia opłat w Ryanairze, dlatego warto szybko się w nią zaopatrzyć. Koszt takiej karty to 20 zł, a więc opłaca się już przy pierwszej transakcji. Jest to karta przedpłatowa, a więc nie musimy być klientem tego banku, aby jej używać (karta na okaziciela).
Dokładnie na temat tej karty pisałem na blogu - tutaj, znajdziecie tam więcej szczegółów.

Musimy pamiętać, że nie każda karta działa w systemie. Po drugie często karty posiadają blokady na płatności w Internecie. Tak jest również w przypadku Visy Electron. Musimy więc uprzednio zezwolić na transakcje internetowe i ustalić ich limity (zwykle miesięczne, dzienne, ilościowe i kwotowe), tak aby bez kłopotów kupić bilety. Jeżeli żadnych komunikatów o błędach nie było powinniśmy posiadać rezerwacje ze statusem POTWIERDZONA. Jeżeli status jest inny, a numer rezerwacji, który posiadamy nie pozwala na zalogowanie się do systemu na stronie głównej ("zarządzanie rezerwacją"), oznacza to, że nasza rezerwacja prawdopodobnie nie doszła do skutku. Bardzo istotne jest, czy środki pieniężne na naszym koncie zostały zablokowane. W historii płatności ta operacja może się pojawić dużo później, nawet po kilku miesiącach (!), jednak pieniędzy powinno po prostu "ubyć". Jeżeli tak się nie stało - Ryanair nie pobrał pieniędzy z jakichś powodów. Czasem zdarza się, że dzieje się tak bez konkretnego powodu - należy więc dokonać rezerwacji ponownie.

Czasami zaistnieje konieczność zmian dokonanej już wcześniej rezerwacji - np. chcemy dokupić bagaż. Jeżeli w takiej sytuacji nastąpi podobny błąd - musimy zachować stalowe nerwy. Osobiście miałem następującą sytuację: rezerwacja po "dokupieniu bagażu" zmieniła status z potwierdzonego na niepotwierdzony, ponieważ nie udało się dokonać zapłaty. Wyświetlała się informacja, że wpłata za dodatkowy bagaż nie została dokonana i muszę skontaktować się telefonicznie (sic!) z infolinią w celu wyjaśnienia sprawy.
Jednak co nagle to po diable - nazajutrz wszystkie niepotwierdzone operacje zostały automatycznie cofnięte. Powtórzyłem więc operację dokupienia bagażu, już bez błędów.

Niestety, infolinia wydaje się mieć duży udział w dochodach tego przedsiębiorstwa, a my musimy być podwójnie czujni korzystając z jego usług. Rekompensatą jest możliwość niesamowicie taniego podróżowania, której nie dają nam inni przewoźnicy.

Tekst powyższy oparłem na własnych doświadczeniach. Może nie być wolny od błędów. Jeżeli masz jakiekolwiek uwagi, albo sugestie dotyczące tego, co jeszcze mógłbym w nim zawrzeć - proszę o e-mail.