Rezerwuj hostele on-line!

wtorek, 16 lutego 2010

Znowu o Hali Stulecia [Ludowej]...

Tym razem nie Wyborcza (o czym pisałem na blogu tutaj) lecz Polska Gazeta Wrocławska pisze o tym, jak Ryanair zmienia swoje widzenie modernistycznego cudu, po "ich interwencji". Zdaje się, że absolutnie wszyscy interweniowali w tej sprawie.

"Największy w Europie przewoźnik lotniczy, irlandzkie linie Ryanair, po naszej interwencji zmieniły notkę o wrocławskiej Hali Ludowej w swojej pokładowej gazecie. Jesienią śmiały się, że budowla wygląda jak straszydło. Teraz Ryanair gorąco polecają, by ją zwiedzić.
Pod koniec listopada napisaliśmy, że w numerze z przełomu listopada i grudnia 2009, w przewodniku po krajach Europy, nasza Hala Ludowa została odmalowana w najgorszych barwach. Autor notki Duncan Rhodes stwierdził, że jest z całą pewnością najbrzydszym budynkiem na liście zabytków UNESCO. Nazwał Halę mekką maniaków architektury, bo tylko oni mogą zachwycać się tym "modernistycznym straszydłem".


Po naszym artykule we Wrocławiu zawrzało. Paweł Romaszkan, szef biura promocji w urzędzie miejskim, nazwał dziennikarza piszącego dla Ryanaira "niekompetentnym". Pytany o powody takiego przedstawienia zabytku Wrocławia rzecznik linii Ryanair László Tamás wzruszał ramionami. Dariusz Kuś, prezes portu lotniczego we Wrocławiu, przypominał, że irlandzki przewoźnik słynie z kontrowersyjnej promocji swojej marki. Sam Duncan Rhodes, dziennikarz piszący artykuły o Polsce do pism turystycznych, odpisał nam, że nie widzi nic złego w takim przedstawieniu Hali. Nie umiał jednak odpowiedzieć, dlaczego żadne inne miejsce w Polsce nie dostało takiej łatki, jak budynek Maxa Berga. Choć opisywał również Spodek w Katowicach czy Bunkier Sztuki w Krakowie.
Jednak okazuje się, że po cichu zmienił zdanie. Przekonaliśmy się o tym, zaglądając do magazynu Ryanaira z przełomu stycznia i lutego. Otóż jest tam opisany gdański Żuraw, który wygląda wprawdzie "dziwacznie", lecz "zdobi pocztówki" i pałac w Łańcucie (bo w pobliżu Rzeszowa) - jedna z najważ-nieszych atrakcji turystycznych Polski. We Wrocławiu na warsztat znowu trafiła Hala Ludowa.
Duncan Rhodes poświęcił jej tym razem dwa zdania. Pierwsze jest oparte na metaforze sportowej, ale w drugim autor pisze wprost, że warto, by każdy zobaczył budowlę Maxa Berga nie tylko z zewnątrz, lecz również w środku.

W tłumaczeniu brzmi to mniej więcej tak: "Widok budynku dla oka może być równie słaby, jak lewy hak Manny'ego Pacquiao (filipiński bokser, były zawodowy mistrz świata w wadze lekkiej, muszej i piórkowej - przyp. red.), lecz jest to majstersztyk talentu inżynieryjnego i zasługuje na swoje miejsce na liście UNESCO. Warto kupić bilet na większą imprezę, która się tam odbywa, choćby tylko po to, by zobaczyć modernistyczne wnętrze z dalekiej przyszłości". 

Zadowoleni?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie musisz się rejestrować, aby dodawać komentarze.
Proszę Cię jednak o podpisanie się.